Jakie to jest dobre!
Bardzo lubię patrzeć jak skwarki skwierczą, jak szkli się cebulka. A później obserwować jak bieleje wlany do miseczek. Z dzieciństwa utkwiły mi w pamięci tunele drążone nożem w naczyniu z zastygniętym smalcem. Bo najlepsze, czyli skwarki zawsze opadały na dno.

domowy smalec ze skwarkami
2 miseczki
- około 600g dobrej jakościowo słoniny wieprzowej (nie mielonej)
- 1 duża cebula
Słoninę pokroić ostrym nożem w bardzo drobną kostkę. Przełożyć ją do garnka i na małym ogniu podgrzewać do wytopienia. W międzyczasie cebulę pokroić w drobną kostkę i wrzucić do skwarek. Smażyć jeszcze kilka minut, aż cebula się zarumieni. Przelać do miseczek i odstawić do stężenia.