Obiady Zupy

Rosół – jak go zrobić

Rosół nazwałabym jedną z najszlachetniejszych polskich zup. Czasem jest mylona z bulionem, do którego jest łudząco podobna z wyglądu. Bulion, to nic innego, jak wywar na skrawkach mięsa, kościach i jarzynach, który można przygotować z tanich (co nie znaczy, że gorszej jakości) składników. Później zwykle używa się go jako bazę do zup i sosów. Często przelewamy go do mniejszych pojemniczków i mrozimy, by mieć zapas na później.

Rosół natomiast … o rosole można by napisać poemat … To wspomnienie babcinej kuchni, niedzielnych rodzinnych obiadów, ciepło rodzinnego domu. Rosół przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, bo jest to jedna z ulubionych zup polskich dzieci. Aby wyszedł nam idealnie, potrzebny nam będzie duży (6 litrowy) garnek i najlepsze składniki.

Poniżej znajduje się kilka wskazówek jak ja taki rosół gotuję w swojej kuchni.

Dodam jeszcze, że w swoim mieszkaniu nie mam gazu, tylko prąd i nie opalam cebuli, jak to często tradycyjnie się robi. Ja za to daję cebulę w łupince. Daje i smak i kolor.

– Rosół gotuję na całym kurczaku wiejskim, naturalnie karmionym. Jeśli chcemy mieć zdrowy, esencjonalny rosół, musi on zawierać mięso z kością. Po wystudzeniu zastyga jak galaretka – to kolagen z kości, bardzo korzystny dla naszych stawów, ale też ładnej cery, włosów i paznokci.

– Rosół gotuję długo –trzy godziny lub więcej. Nie jest to tania zupa. Używam najlepszych składników. Pamiętajmy jednak, że dobry rosół jest jak lekarstwo, wzmacnia organizm po chorobie, szczególnie po atybiotykoterapii, rozgrzewa, poprawia nastrój i jest doskonałym comfort food.

– Dodaję szponder wołowy. Poprawia on nie tylko smak rosołu, ale również taki rosół jest zdrowszy. Jeśli już jesteśmy przy kolagenie, to warto wspomnieć, że kolagen lepiej się wchłania w towarzystwie witaminy C. Tak więc, do rosołu, już na talerzu, dodaję dużo natki pietruszki, bogatej w tą witaminę.

– Rosół, to pyszna zupa, jednak dość tłusta. Łatwo jednak pozbyć się zbędnego tłuszczu. Nie jest on nam potrzebny (zawsze trochę tłuszczu zostanie – akurat tyle, ile trzeba). Bez obawy, nie usuwamy smaku zupy wraz z tłuszczem. W celu pozbycia się tłuszczu, jeśli jest taka możliwość, przygotowuję rosół dzień wcześniej. Po ugotowaniu wynoszę na balkon, aby szybciej wystygł. Później wkładam do lodówki i następnego dnia usuwam biały tłuszcz zebrany na wierzchu zupy.

–  Mięso i warzywa wkładam do miski, nie zostawiam ich w zupie. Sprawią one, że zupa zmętnieje i będzie wyglądać nieapetycznie. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy wiem, że rosół zjemy tego samego dnia.

– Rosół znakomicie sprawdza się w charakterze obiadu jednogarnkowego: po ugotowaniu obieram mięso z kości, rozkładam je na talerze, dodaję warzywa ugotowane w rosole (dla każdego inne, bo u nas jeden lubi pora, a drugi marchewkę:), dodaję porcję makaronu i całość zalewamy rosołem. Posypuję natką pietruszki.

A teraz przepis na rosół. Oczywiście każda gospodyni ma swój przepis. Niektórzy lubią dodawać lubczyk, niektórzy dodają kawałek kapusty. Ale podstawowy przepis jest ten sam i tak właśnie ja przygotowuję rosół w swoim domu.

Rosół drobiowo – wołowy

  • 1 dobrej jakości kurczak
  • 500 g szpondra wołowego
  • 2 marchewki
  • 2 pietruszki
  • pół selera korzeniowego
  • 1 por (biała i zielona część)
  • 1 cebula z łupiną
  • 2 listki laurowe
  • 6 ziarenek pieprzu
  • sól

Mięso włożyć do 6-litrowego garnka. Zalać wodą, zostawiając 5 -7 cm wolnego miejsca od górnej krawędzi garnka. Zagotować. Zmniejszyć moc palnika na minimalną i gotować mięso przez 1 godzinę pod przykryciem. Rosół nie powinien mocno się gotować, gdyż zmętnieje. Zaglądać co jakiś czas i usuwać łyżką brązowe szumowiny. Po tym czasie dołożyć umytą cebulę w łupinie (da piękny kolor), umyte obrane marchewki i pietruszki, obrany seler i por. Warzywa pokroić na kilka części. Dodać też przyprawy. Posolić zupę. W zależności od upodobań – ja daję na taką ilość zupy 1 płaską łyżkę soli i ewentualnie później dosalam. Zwiększyć moc palnika, aby zupa się zagotowała i ponownie zmniejszyć. Gotować 2 godziny na malutkiej mocy palnika.

Gdy zupa wystygnie, przecedzić.

Odstawić w chłodne miejsce. Gdy tłuszcz wyraźnie zbierze się na górze, zebrać go z powierzchni używając łyżki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *