Zapach piekącego się chleba lub bułek w naszym domu znają już wszyscy członkowie rodziny, znajomi i sąsiedzi. Nie da się go ukryć, nie da się go wywietrzyć w 10 sekund. Nie szkodzi. To piękny zapach obiecujący pyszne jedzenie.
I choć na moim osiedlu jest aż 5 piekarni, to gdy tylko mogę i czas pozwala, przygotowuję swój chleb i bułki. Kupuję wielkie wory mąki w Młynie Oliwskim i piekę. Chleb, bułki i chałki.
Dziś mam dla Was przepis na mięciutkie, pyszne bułeczki z ziemniakami. Ziemniaki sprawiają, że bułki dłużej zachowują świeżość. Bułki są sprężyste. Czasami do tych bułek dodaję nawet puree pozostałe z obiadu z dosypanym koperkiem:)

Bułki pszenne z ziemniakami puree
18-20 szt.
- 1 kg mąki pszennej tortowej
- 30 g świeżych drożdży
- 2 łyżeczki cukru
- 2 łyżeczki soli
- około 600 g wody
- 3 kopiaste łyżki ugotowanych ziemniaków puree (z masłem i mlekiem)
1. Drożdże włożyłam do miski, roztarłam z cukrem, dodałam mąkę, ziemniaki i wodę. Wymieszałam łyżką składniki w misce. Posoliłam ciasto.
2. Wyłożyłam na blat i zagniotłam gładkie ciasto. Ciasto jest gotowe, gdy łatwo odchodzi od ręki i jest sprężyste, czyli po naciśnięciu palcem, „dołek” wyprostowuje się.
3. Ciasto uformowałam w kulę i włożyłam do wysypanej mąką miski na 1,5 godziny. W połowie wyrastania ciasto odgazowałam (czyli wyjęłam z miski na blat, rozpłaszczyłam ręką, złożyłam jak list urzędowy na trzy części i włożyłam z powrotem do miski).
4. Wyrośnięte ciasto podzieliłam na 18-20 części i z każdej uformowałam bułeczkę.
5. Ułożyłam na dużej blasze z piekarnika (na papierze do pieczenia), przykryłam ściereczką i odstawiłam w ciepłe miejsce na 30 minut, aby bułeczki urosły. W międzyczasie nagrzałam piekarnik do 200°C.
6. Blachę z bułeczkami włożyłam do piekarnika i piekłam 15-17 minut aż się ładnie zrumieniły. Wystudziłam na metalowej kratce.